- zauważyliście Państwo, że upał MOCNO zelżał? U niektórych, to nawet do ponad minus 20 stopni. Suuuper...
- dzięki akcji protestacyjnej internautów (głównie), w święta znowu Kevin. Suuuper. I tak co roku już będzie? A jak nie puszczą przypadkiem, to święta trzeba będzie odwołać? To siem porobiło...
- mamy (a może to JA mam) taką tradycję, że na 4 grudnia, ubieramy (ubieram) choinkę. Barbórka to u nas święto, ze względu na tatę Alicji, a że zaraz potem są mikołajki, to mam pretekst, żeby długo cieszyć oko drzewkiem. Przytachałam więc wczoraj choinkę, co by kości rozprostowała, no i koty do niej przyzwyczaić.
- no właśnie koty. Na stanie nadal mam sztuk 2 i coś w pęcherzu czuję, że tak już zostanie. Durni Polacy są tak zabobonni, że nikt nie chce CZARNEGO kota. Bo pecha podobno przynosi. A to taki fajny facet. A ja chcę i nie chcę, być posiadaczką dwóch sierści.
- i na koniec tylko wspomnę, że obie jesteśmy chore, z tym, że ja troszkę bardziej chorsza od Alicyji. A zaraziłyśmy się w osiedlowym sklepie, od pani Ewy, co nakichała na nas i teraz my kichamy ;) (po 1567 razie "na zdlowie", mam ochotę udusić Aliczkę. A ona się jeszcze denerwuje, że ja jej nie mówię. No ileż można razy kichać i jeszcze przy tym, być grzecznym?!)
Obowiązkowe zdjęcia
|
Z czasów "obzidliwej ośpy". |
|
Potwór ospowy. |
|
Sama wybrała balonik. Mamy słabość do żab. Nasze koty też ;)Pozdrawiamy panią Żabę! |
|
One nie kibicują tacie Alicji. One patrzą i wzdychają do jego kości. |
|
Pościelowy kot nr 1. Zawsze obecny podczas ścielenia łóżka. |
|
Pościelowy kot nr 2. Przychodzi, jak już pościelą. |
|
Ozdoba biurkowa, która skończyła dziś 5 miesięcy. A wielkością dorównuje mamie. |
|
Element świąteczny. W tle goła jeszcze choinka. |
no ale najwazniejsze ze macie juz Ospe za sobą.
OdpowiedzUsuńAla niezle wygladala z tymi malowidlami.
Koty fajne, maz w slipkach rowniez :)
a z ta tradycja ubierania 4 grudnia choinki, to tez fajnie, tak jak mowisz bynajmniej nacieszycie oczy swoje ,
pozdrawiam i duzo zdroweczka zycze
Ineska - muszę sprostować - mąż nie jest w slipkach, a w swoim zwykłym stroju domowym, czyli w spodniach od dresu i skarpetkach. On tak całe swoje życie łazi po domu. Minus jest taki, że często odkręca kaloryfery, zamiast ubrać coś na grzbiet ;) Pozdrawiam i przesyłam buziaki dla Oliwki :****
OdpowiedzUsuńNo Ala w czapce mikołajowej super wygląda my z choinką musimy poczekac do jakiegoś 22 grudnia bo żywa bedzie nie postała by tak długo i czekamy na pana domu który postanowił wyemigrować poza kraj w celach zarobkowych a bedzie dopiero przed świętami jak wróci to przytarga jakie drzewko z lasu ,,,,pozdrawiam piekne panie i pana:))
OdpowiedzUsuń:)))))
OdpowiedzUsuńkociny rozbrajające
Ala dzeilna z tą ospą,dobrze,ze juz po i co blizny jakies ma?
Meżowski gorący chłopak jest!:)
-dora
Alicja świetnie w tej czapce wygląda :) musisz zrobić "chętnej" i "książątku" zdjęcia na nowiuśkim komplecie wypoczynkowym heh :D buziaki (wiesz kto) ;P
OdpowiedzUsuńMarcia - uuu to widzę, że u Was duże rewolucje w życiu rodzinnym. Szkoda, że aby dobrze zarobić i w ogóle mieć pracę, Twój mąż musi wyjeżdżać :( Co do prawdziwej choinki - u nas nie ma prawa taka stanąć - Ślubny kaloryferem by ją załatwił ;) Buziaki dla Was dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńDora - Blizny są, niestety. Pożyjemy, zobaczymy, czy zostaną na zawsze. A Mężowski to gorący przez tatusia swojego. Bo za komuny, to nauczeni byli łazić po domu niemal nago a kaloryfery na full i jeszcze okno do tego otwarte. A ja teraz walczę ze Ślubnym, bo mi za ciepło, dziecko kaszle, przykręcam, a on się drze, że mu zimno...
CIOCIA PAULINA - i tu Cię przywiało? A "chętnej" już nie ma, bo jej przeszło a "książątko" być może pójdzie dziś do nowego domu ;)
Ale dużo fajnych fotek. :o)
OdpowiedzUsuńNie cierpię ospy. Ale warto przejść ją w młodości, żeby potem nie męczyła.
Czarne koty w wielu krajach przynoszą szczęście.
Wesołych Świąt :o)))
Białych, miłych, radosnych, pogodnych,
OdpowiedzUsuńspokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia
upływających we wspaniałej atmosferze,
szalonego Sylwestra i spełnienia marzeń w Nowym Roku.
Wesołych!
OdpowiedzUsuńDaria
wesołych świąt!!!
OdpowiedzUsuńKot Wspaniały - pierwszy kot w moim rodzinnym domu (przyniosłam od koleżanki) też był czarny. I wcale nie uważam, że przynosił pecha. Tak samo nie sądzę, żeby Asfalcik miał coś wspólnego z naszym losem. To już bardziej, jego własny kolor wpłynął na to, że mniej się nim interesowałam, jak były wszystkie 4 maluchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ineska - spóźnione - dziękuję i wzajemnie!
Daria - :*