2 grudnia 2010

7. Dżingle bels czas zacząć.

- zauważyliście Państwo, że upał MOCNO zelżał? U niektórych, to nawet do ponad minus 20 stopni. Suuuper...

- dzięki akcji protestacyjnej internautów (głównie), w święta znowu Kevin. Suuuper. I tak co roku już będzie? A jak nie puszczą przypadkiem, to święta trzeba będzie odwołać? To siem porobiło...

- mamy (a może to JA mam) taką tradycję, że na 4 grudnia, ubieramy (ubieram) choinkę. Barbórka to u nas święto, ze względu na tatę Alicji, a że zaraz potem są mikołajki, to mam pretekst, żeby długo cieszyć oko drzewkiem. Przytachałam więc wczoraj choinkę, co by kości rozprostowała, no i koty do niej przyzwyczaić.

- no właśnie koty. Na stanie nadal mam sztuk 2 i coś w pęcherzu czuję, że tak już zostanie. Durni Polacy  są tak zabobonni, że nikt nie chce CZARNEGO kota. Bo pecha podobno przynosi. A to taki fajny facet. A ja chcę i nie chcę, być posiadaczką dwóch sierści.

- i na koniec tylko wspomnę, że obie jesteśmy chore, z tym, że ja troszkę bardziej chorsza od Alicyji. A zaraziłyśmy się w osiedlowym sklepie, od pani Ewy, co nakichała na nas i teraz my kichamy ;) (po 1567 razie "na zdlowie", mam ochotę udusić Aliczkę. A ona się jeszcze denerwuje, że ja jej nie mówię. No ileż można razy kichać i jeszcze przy tym, być grzecznym?!)

Obowiązkowe zdjęcia
Z czasów "obzidliwej ośpy".

Potwór ospowy.

Sama wybrała balonik. Mamy słabość do żab. Nasze koty też ;)Pozdrawiamy panią Żabę!

One nie kibicują tacie Alicji. One patrzą i wzdychają do jego kości.





Pościelowy kot nr 1. Zawsze obecny podczas ścielenia łóżka.
Pościelowy kot nr 2. Przychodzi, jak już pościelą.
Ozdoba biurkowa, która skończyła dziś 5 miesięcy. A wielkością dorównuje mamie.

Element świąteczny. W tle goła jeszcze choinka.

11 komentarzy:

  1. no ale najwazniejsze ze macie juz Ospe za sobą.
    Ala niezle wygladala z tymi malowidlami.
    Koty fajne, maz w slipkach rowniez :)
    a z ta tradycja ubierania 4 grudnia choinki, to tez fajnie, tak jak mowisz bynajmniej nacieszycie oczy swoje ,
    pozdrawiam i duzo zdroweczka zycze

    OdpowiedzUsuń
  2. Ineska - muszę sprostować - mąż nie jest w slipkach, a w swoim zwykłym stroju domowym, czyli w spodniach od dresu i skarpetkach. On tak całe swoje życie łazi po domu. Minus jest taki, że często odkręca kaloryfery, zamiast ubrać coś na grzbiet ;) Pozdrawiam i przesyłam buziaki dla Oliwki :****

    OdpowiedzUsuń
  3. No Ala w czapce mikołajowej super wygląda my z choinką musimy poczekac do jakiegoś 22 grudnia bo żywa bedzie nie postała by tak długo i czekamy na pana domu który postanowił wyemigrować poza kraj w celach zarobkowych a bedzie dopiero przed świętami jak wróci to przytarga jakie drzewko z lasu ,,,,pozdrawiam piekne panie i pana:))

    OdpowiedzUsuń
  4. :)))))
    kociny rozbrajające
    Ala dzeilna z tą ospą,dobrze,ze juz po i co blizny jakies ma?

    Meżowski gorący chłopak jest!:)

    -dora

    OdpowiedzUsuń
  5. Alicja świetnie w tej czapce wygląda :) musisz zrobić "chętnej" i "książątku" zdjęcia na nowiuśkim komplecie wypoczynkowym heh :D buziaki (wiesz kto) ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Marcia - uuu to widzę, że u Was duże rewolucje w życiu rodzinnym. Szkoda, że aby dobrze zarobić i w ogóle mieć pracę, Twój mąż musi wyjeżdżać :( Co do prawdziwej choinki - u nas nie ma prawa taka stanąć - Ślubny kaloryferem by ją załatwił ;) Buziaki dla Was dziewczyny :*

    Dora - Blizny są, niestety. Pożyjemy, zobaczymy, czy zostaną na zawsze. A Mężowski to gorący przez tatusia swojego. Bo za komuny, to nauczeni byli łazić po domu niemal nago a kaloryfery na full i jeszcze okno do tego otwarte. A ja teraz walczę ze Ślubnym, bo mi za ciepło, dziecko kaszle, przykręcam, a on się drze, że mu zimno...

    CIOCIA PAULINA - i tu Cię przywiało? A "chętnej" już nie ma, bo jej przeszło a "książątko" być może pójdzie dziś do nowego domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale dużo fajnych fotek. :o)
    Nie cierpię ospy. Ale warto przejść ją w młodości, żeby potem nie męczyła.
    Czarne koty w wielu krajach przynoszą szczęście.

    Wesołych Świąt :o)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Białych, miłych, radosnych, pogodnych,
    spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia
    upływających we wspaniałej atmosferze,
    szalonego Sylwestra i spełnienia marzeń w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wesołych!

    Daria

    OdpowiedzUsuń
  10. Kot Wspaniały - pierwszy kot w moim rodzinnym domu (przyniosłam od koleżanki) też był czarny. I wcale nie uważam, że przynosił pecha. Tak samo nie sądzę, żeby Asfalcik miał coś wspólnego z naszym losem. To już bardziej, jego własny kolor wpłynął na to, że mniej się nim interesowałam, jak były wszystkie 4 maluchy.
    Pozdrawiam!

    Ineska - spóźnione - dziękuję i wzajemnie!

    Daria - :*

    OdpowiedzUsuń

miejsce na tikerek